Nasze naklejki
Na Facebooku
bardzolubieposlubie
Polub naszą akcję na Facebooku! :)

"Na własnym ślubie będe się czuł jak na stypie"

Znam Michała od małego, bo się przyjaźnię z Jego siostrą - Moniką. Ale dopiero od wakacji przed 1 liceum złapaliśmy ze soba większy kontakt. Wspólne wypady nad wodę, jakieś ogniska, zabawy. Jak dla mnie ma On poukładane w głowie. Podczas ubiegłorocznych wakacji zaczęliśmy się do siebie zbliżać jako chłopak i dziewczyna: osobiste spotkania, rozmowy, a nawet pocałunki.

Nasi znajomi zaczęli wszystko robić abyśmy byli razem. Zaczęło nas to denerwować. Michał wtedy mi powiedział, że jeżeliby nam się nie udało, pewnie nie mielibyśmy takiego kontaktu jak wówczas, a nie chce tego stracić, ja mu przyznałam rację. Krótko po tym stworzyłam parę z moim ostatnim chopakiem - Wojtkiem. Wtedy byłam pewna już, że to była dobra decyzja o zakończeniu pewnego rodzaju związku z Michałem jako chłopak i dziewczyna. Dalej się spotykaliśmy, ale rzadziej. Michał wiedział, że mi na Wojtku zależy, a On nie chciał tego narażać, ponieważ Wojtek był bardzo o Niego zazdrosny.

 

Jakoś w styczniu Michał poznał swoją obecną już żonę. Mówił, że jest szczęśliwy, że ma swoją połówkę tak jak ja. Kontakt pomiędzy mną a Michałem jeszcze bardziej się zmniejszył, bo zazdrość wynikała z dwóch stron: mojego chłopala i jego żony - Magdy. Niestety, po krótkim czasie powiedział mi, że za dużo wypił i poszedł z Magdą do łózka. I niestety zaszła w ciążę. Nie dość, że dla niego to był pierwszy raz, to od razu poczęło się dziecko. Był załamany. Znów coraz częściej zaczęliśmy się spotykać. Po "wpadce" zaczął się kłócić z Magdą. Nie chcieli ślubu, ale ich rodzice powiedzieli, że jeżeli nie wezmą ślubu, to nie pomogą im. Stwierdzili, że nie mają wyboru. Michał na początku próbował znów zbliżyć się z Magdą, ale nie udawało się, więc odpuścił. Ja skończyłam w międzyczasie swój związek z Wojtkiem. Nie potrafiłam już nakłonić Michała do zbliżenia serca z Magdą. Stwierdził, że łączy ich tylko dziecko i sex. Na trzaskaniu butelek jak już wszyscy odjechali powiedział, że ślub powinien być najszczęśliwszym dniem w życiu, a dla niego będzie to stypa, że nie kocha Magdy, że chciałby tworzyc związek ze mną. Ja tak na prawdę nie wiedziałam co mam powiedzieć. Strasznie płakał. Na szczęście powiedział, że to dziecko kocha mimo wszystko, bo nie jest niczemu winne i chce mu wszystko zapewnić. W sobotę odbył się ślub i małe wesele. Jest tylko jeden plus. Wczoraj Michał powiedział, że jeszcze raz spróbuje stworzyc z Magdą prawdziwy związek, bo czasu już nie cofnie, a tylko to mu zostało...

Jak widzisz tak to wszystko dokładnie wygląda. Michał ma 23 lata, a Magda 19. Strasznie mi go żal, Magdy po części też, ale nie do końca, bo Michała tak na prawde traktowała jako kolejną zdobycz.

 Weronika

 

(Imiona osób zostały zmienione)

Wyszukiwanie
Ankieta
Relacja małżeńska