Nasze naklejki
Na Facebooku
bardzolubieposlubie
Polub naszą akcję na Facebooku! :)

Prawo do życia

Na naszych oczach odbywa się dramat legalnego skazania na śmierć z głodu sparaliżowanej Włoszki Eulany Englaro. Na mocy wyroku sądowego, który uzyskał jej ojciec, odłączono ją już od sondy podającej pokarm i wodę. Oznacza to wyrok śmierci, która musi nastąpić najdalej w ciągu kilku dni.


Eulana była piękną dwudziestoletnią dziewczyną. Uległa wypadkowi i od kilkunastu lat sparaliżowana, znajduje się w stanie śpiączki. Nie żyła pełnią życia, ale też nie cierpiała. Jest całkowicie zdana na pomoc innych. Konieczny do życia pokarm otrzymywała za pomocą sondy. Nie odczuwała też bólu. Śmierć na skutek odwodnienia i wygłodzenia wiąże się z wielkim cierpieniem umierającego człowieka. W tej sytuacji wielkim paradoksem jest to, że robi się to z tzw. litości.

NIE ZABIJAJ!
V przykazanie jest jednoznaczne. To Bóg, a nie człowiek jest Panem życia i śmierci.
Czy mamy prawo oceniać, czyje życie jest warte przeżycia, a które nie? Robili to naziści i wiemy, do jakiego dramatu doprowadzili. W przypadku Eulany zarówno jej ojciec, jak i sąd uznali ją za niewartą życia i skazali na śmierć, odmawiając jej pokarmu i wody. Amerykance Terri Schiavo, pierwszej na świecie ofierze legalnego zagłodzenia, odmówiono nawet podania więcej niż jednej kropli krwi Chrystusa podczas ostatniej Komunii św.
Chrześcijanin nie może zaakceptować poglądu, że â��gdy orkiestra przestaje grać i życie staje się zbyt trudne, trzeba dobrowolnie odejść do niebytuâ��. Nie może też odmówić pokarmu temu, kto jest tak bezbronny, że sam go sobie wziąć nie jest w stanie. Pokarm i woda są niezbędne do życia i każdy człowiek ma do nich prawo, co zapewnia Powszechna Konwencja Praw Człowieka.

ZABIĆ Z LITOŚCI
Gdy widzimy tak bardzo chorego człowieka, jak Eulana, może pojawić się pokusa, że lepiej jest umrzeć. Wielu ludzi przeraża myśl, że mogliby znaleźć się w podobnej sytuacji i być zależni od innych. Wyciągają więc najczęściej pochopne wnioski, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, czego się pragnie w takiej sytuacji i co będzie później. Padają argumenty, że utrzymywanie tak chorego człowieka przy życiu jest objawem okrucieństwa i braku litości. Jednak taka litość nie jest prawdziwym miłosierdziem, ale wyrazem krańcowego egoizmu.

CO ROZUMIE CHORY?
Bardzo często nikt tego nie wie. W przypadku Eulany przyjmuje się, ze jej mózg został na tyle uszkodzony, ze nic nie rozumie. Znane są jednak przypadki powrotu świadomości nawet po wielu latach choroby. W USA znany jest przypadek strażaka, który nagle wrócił do świadomości, wprowadzając w szok lekarzy i rodzinę. Osobiście znam człowieka, który przez kilka lat był uznany za całkowicie pozbawionego świadomości. Gdy wyzdrowiał, wprowadził wszystkich w szok dokładnie relacjonując scenę konsylium lekarskiego, gdy stwierdzono, że należy przestać go ratować. Był całkowicie bezsilny i zrozpaczony. Chciał żyć, ale nie mógł tego wyrazić. Matka Terri Schiavo mówiła, że potrafi porozumieć się z córką tylko patrząc jej w oczy, ale lekarze jej nie wierzyli, a wyrok sądu zabronił jej kontaktu z umierająca córką.

PROWOKACJA
Media mają wielki wpływ na świadomość i zachowania wielu ludzi. Obecnie wmawiają nam, że zagłodzenie Eulany jest postępowaniem słusznym i dobrym, gdyż powinna wreszcie umrzeć, aby przestać być chora. Argumenty są tak preparowane, aby trudno było odmówić im racji. Chodzi o akceptację legalnego zadawania śmierci. Otwiera to drogę do praktyki eutanazji przez podanie śmiercionośnego preparatu. Znajdą się przecież tacy, którzy zażądają szybkiego i bezbolesnego uśmiercenia chorego w miejsce barbarzyńskiego głodzenia. Przecież dzisiaj w Holandii i Belgii eutanazja jest legalna, również w przypadku chorych, którzy nie mogą na nią wyrazić gody, również chorych noworodków.

CO MOŻEMY ZROBIĆ?
Przede wszystkim potrzebna jest wielka modlitwa! Nie tylko za umierającą w męczarniach Eulanę, ale o pomoc Bożą w zmaganiach z coraz silniejszą cywilizacją śmierci, która zagraża nam wszystkim.
Powinniśmy też przemyśleć naszą osobistą postawę, przedyskutować ją z najbliższymi i zdecydowanie bronić PRAWA DO ŻYCIA. W tym celu musimy znać prawdziwe fakty i argumenty za życiem. Jeśli teraz tego nie zrobimy i nie zaczniemy głośno protestować, za kilka lat podobna sytuacja może spotkać nas samych lub naszych najbliższych.

W imieniu Klubu Przyjaciół Ludzkiego Życia

Ewa Kowalewska,
Dyrektor Human Life International Europa

Wyszukiwanie
Ankieta
Relacja małżeńska