Nasze naklejki
Na Facebooku
bardzolubieposlubie
Polub naszą akcję na Facebooku! :)

Nie jesteśmy sami - świadectwo


Chcę opowiedzieć Wam moją historię, ponieważ wiem, jak trudno jest wychodzić z nałogu samogwałtu.

 

 


Długi czas byłam dziewczyną, która nie zdawała sobie sprawy ze swojego problemu. Na wakacjach po 2. klasie liceum, kiedy byłam już pół roku ze swoim chłopakiem, nasze wspólne pieszczoty były niczym więcej, jak okazaniem sobie czułości. Potem przyjemność zadawałam sobie sama dla rozluźnienia się, pomagałam sobie zasnąć i w ten sposób również radziłam sobie ze smutkiem. Do spowiedzi przystępowałam 2 razu do roku, zamrażając w ten sposób swoje sumienie. Jednak przyszedł czas, w którym masturbacja zaczęła we mnie dominować. Zrobiłam się nerwowa i nieszczęśliwa, czułam jak po każdym upadku czuje do siebie wstręt. Wtedy bojąc się wyspowiadać z tego grzechu zaczęłam walkę, lecz popełniłam ogromny błąd, przez który cierpiałam dłużej moje męczarnie. Modliłam się do Jezusa i Maryi ale liczyłam na cud. Mechaniczne słowa miały wywołać cud, który jak guziczek po naciśnięciu-pstryk! uwolni mnie od tego, że zwykłą paplaniną zapłacę za cud uzdrowienia. Bez zawierzenia siebie Jezusowi, jego miłości, bez zrozumienia, że On jest ze mną i mi pomoże niewiele zdziałałam. Jednak mimo to Bóg nie zapomniał o mnie. Kierował mnie do spowiedników i "przypadków", dzięki którym zaczęłam wracać do Jezusa po ogromnej tęsknocie i widzieć światło w tunelu dla mojej wolności.

Czy jest to proste? Nie. Mój nałóg trwa ponad 2 lata i ciągle modlę się, aby Bóg mnie uchronił przed kolejnym upadkiem. Jeżeli Ty, który przeczytasz moje świadectwo, jesteś uwikłany w to co ja - pamiętaj, nie walcz z tym. Ciesz się każdym dniem bez upadku, małe kroki uczynią większe. Modlitwa i zawierzenie się, podzielenie swoim bólem z Panem Bogiem oraz zaufanie Mu pomoże Ci. Pozwól Mu uzdrawiać się w sakramencie Pokuty oraz Komunii Świętej. Nie bój się nawet co kilka dni chodzić do spowiedzi, nie ważne jest co sobie ksiądz pomyśli, ale to, że Bóg Ci wybacza Twój grzech.

Jestem pewna, że każdy ma szanse uwolnić się od tego złego ducha. Nie jesteśmy sami bo mamy swoje świadectwa, którymi się możemy ubogacać oraz, co najważniejsze, JEZUSA i MARYJĘ! Bo nawet jeśli ktoś się od nas odwróci, to nasz Pan trwa z nami zawsze, bez względu na to z czym trzeba nam się uporać.

Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim, którzy chcą działać! Bo to pierwszy ważny krok i oby jeden z wielu. 

D.

Wyszukiwanie
Ankieta
Relacja małżeńska