Kto ważniejszy: małżonek czy dziecko?"Po raz pierwszy w historii Francji, nad Sekwaną urodziło się więcej dzieci pozamałżeńskich niż w małżeństwach" 1.
Taką informację można było usłyszeć jakiś czas temu w mediach. Podstawą istnienia francuskiej rodziny staje się więc posiadanie wspólnych dzieci, nie zaś związek małżeński pomiędzy rodzicami. Relacje z dzieckiem stają się ważniejsze od relacji z małżonkiem. Czy to dobrze?
Zacznijmy od tego, że dzieci są pięknym Bożym Darem. Równocześnie są dla rodziców wielkim zadaniem, nie są jednak ich własnością! Rodzice nie wychowują dzieci dla siebie lecz „dla świata”. Przez pierwsze lata opiekują się nimi praktycznie bez przerwy, potem dzieci stają się coraz bardziej samodzielnie, aż w końcu opuszczają dom i rodziców.
Małżonkowie są zaś są dla siebie na całe życie. Są przy poczęciu dziecka, przy jego urodzeniu, wychowaniu, ale także wtedy gdy dzieci opuszczają rodzinę, lub gdy ich w ogóle nie ma. Dzieci można mieć wiele ale i tak żadnego nie można zatrzymać tylko dla siebie. Małżonek zaś jest tylko jeden i jest on w pełni tylko dla drugiego małżonka. Jest wybrany na całe życie.
Nie dobrze czyni rodzic, który daje odczuć dziecku, że jest ono ważniejsze niż małżonek. Rodzice najlepiej nauczą swoje dziecko miłości, nie poprzez uczynienie go najważniejszą osobą (wtedy mogą wychować tyrana) lecz gdy pokażą mu prawdziwą miłość na przykładzie swojego własnego małżeństwa.
Gdy będę miał własną rodzinę, to będę chciał kochać z całych sił wszystkie swoje dzieci, ale najbardziej ze wszystkich osób na świecie będę chciał kochać tylko swoją żonę!
"Po raz pierwszy w historii Francji, nad Sekwaną urodziło się więcej dzieci pozamałżeńskich niż w małżeństwach" 1.
Taką informację można było usłyszeć jakiś czas temu w mediach. Podstawą istnienia francuskiej rodziny staje się więc posiadanie wspólnych dzieci, nie zaś związek małżeński pomiędzy rodzicami. Relacje z dzieckiem stają się ważniejsze od relacji z małżonkiem. Czy to dobrze?
Zacznijmy od tego, że dzieci są pięknym Bożym Darem. Równocześnie są dla rodziców wielkim zadaniem, nie są jednak ich własnością! Rodzice nie wychowują dzieci dla siebie lecz „dla świata”. Przez pierwsze lata opiekują się nimi praktycznie bez przerwy, potem dzieci stają się coraz bardziej samodzielnie, aż w końcu opuszczają dom i rodziców.
Małżonkowie są zaś są dla siebie na całe życie. Są przy poczęciu dziecka, przy jego urodzeniu, wychowaniu, ale także wtedy gdy dzieci opuszczają rodzinę, lub gdy ich w ogóle nie ma. Dzieci można mieć wiele ale i tak żadnego nie można zatrzymać tylko dla siebie. Małżonek zaś jest tylko jeden i jest on w pełni tylko dla drugiego małżonka. Jest wybrany na całe życie.
Nie dobrze czyni rodzic, który daje odczuć dziecku, że jest ono ważniejsze niż małżonek. Rodzice najlepiej nauczą swoje dziecko miłości, nie poprzez uczynienie go najważniejszą osobą (wtedy mogą wychować tyrana) lecz gdy pokażą mu prawdziwą miłość na przykładzie swojego własnego małżeństwa.
Gdy będę miał własną rodzinę, to będę chciał kochać z całych sił wszystkie swoje dzieci, ale najbardziej ze wszystkich osób na świecie będę chciał kochać tylko swoją żonę!
|
|