Nasze naklejki
Na Facebooku
bardzolubieposlubie
Polub naszą akcję na Facebooku! :)

Ciąg dalszy akcji reklamowej


„W zamyśle władz spoty reklamowe byłyby elementem walki z przedwczesnymi ciążami u nastolatek. W tym celu planowane jest także złagodzenie zakazu reklamowania prezerwatyw, tak aby mogły być one nadawane w czasie największej oglądalności, co pozwoli na lepsze dotarcie do młodszej części społeczeństwa. Dotychczas można je emitować dopiero po godz. 21.00.

Abp Nichols skrytykował także te plany zastanawiając się, czy reklamy prezerwatyw będą w dobrym guście. Dotychczasowe uznał za „poniżające dla młodzieży", gdyż pokazują stosunki seksualne odbywane na rogach ulic lub pod wpływem alkoholu. Nawet jeśli - jak podkreślają media - ukazują one rzeczywistość, to jednak ich zadaniem jest „proponowanie ludziom rzeczy, do których mogą dążyć, jak również mają funkcję edukacyjną" - stwierdził nowy metropolita Westminsteru, który obejmie swą funkcję w przyszłym miesiącu. „

<wiara.pl>

Kolejna genialna idea. Chcecie lepiej dotrzeć do młodych? Zacznijcie promować coś co przyniesie im korzyść i ich rozwinie, a nie zgubi. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na Miłość?

Poczekajmy tylko, aż w reklamach będą się wypowiadać „spece" reklamując samogwałt w imię walki ze stresem, zacznie się zachęcać do prostytucji jako sposób na przetrwanie kryzysu ekonomicznego (no tak, patrząc na postępy tego świata- profesja na pewno gwarantująca coraz większą klientelie), a wkładka porno (oczywiście lekkiego :-] ) będzie gratis do Kaczora Donalda.

Przesadzam? Nie.. Jakbyś swojej praprababce powiedział, że współżycie przed ślubem będzie normą to by Cię wyśmiała. Jak chcesz, możesz i Ty teraz wyśmiewać takie wizje, ale do tego zmierzamy- małymi kroczkami, ale taki kierunek obraliśmy. Pozostaje pytanie co będzie na końcu tej drogi.


„Nawet jeśli - jak podkreślają media - ukazują one rzeczywistość, to jednak ich zadaniem jest „proponowanie ludziom rzeczy, do których mogą dążyć, jak również mają funkcję edukacyjną""

Do czego mamy dążyć? Do przygodnego sexu, który uchodzi w mniemaniu opinii publicznej za bezpieczny? Bo z czym się kojarzą „stosunki seksualne odbywane na rogach ulic"? Raczej nie z ciepłem Miłości... Tym bardziej nie rozumiem funkcji edukacyjnej- czyżby próba promowania kolejnej wolnośći pod sztandarem „róbta co chceta, byle bezpiecznie"?


Wyszukiwanie
Ankieta
Relacja małżeńska