Nasze naklejki
Na Facebooku
bardzolubieposlubie
Polub naszą akcję na Facebooku! :)

Nie na co dzień jest święto



Nawet dla tych, którzy poznali jej orientalny smak, wciąż pozostaje tajemnicą. Jest niezrozumiała, magiczna, przepełniona tyloma sprzecznościami, że, zdaje się, nie sposób w dwóch kolejnych chwilach tak samo myśleć o niej, bo nie będzie to już do końca prawdziwe. Choć ludzie powiedzieli już tyle, że nasze malutkie rozumki nie są w stanie objąć tego ogromu, to wciąż pozostaje nieopisana. Choć poeci twierdzą, że ujęli już cały etos tegoż uczucia, to przecież każdy z nas wierzy, że to, co go spotkało, jest inne, trudna, zbyt piękne, aby opisać to ludzkimi słowami. Miłość. Przyspiesza bicie serca, zapiera dech, zalewa potem… Odurza zapachem, ćmi wzrok, skleja wargi, plącze nogi. ”Cierpliwa jest, łaskawa jest. Nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą”. Nie kłamie, nie obnosi się z cierpieniem, spieszy z pomocą, zwalcza niesprawiedliwość, nagina się i zmienia. Łagodna jak letnia bryza w przystani szczęśliwości, w mgnieniu oka przeobraża się w dzikiego tygrysa. Nie żąda przywiązania, ani oddania. Pragnie wzajemności, lecz potrafi w niemym cierpieniu czekać na nią latami. I choć ludzie, wątli śmiertelnicy pełni są wad – często przemawia przez nich zazdrość, chęć posiadania drugiej osoby, podporządkowania jej sobie, to prawdziwa miłość jak morze głaszcze ostre szkło, aby ułagodzić je i wygładzić.


O miłości można mówić pompatycznie. Najwyższe to chyba z uczuć i wszechobecne przecież we wszystkim, co wzniosłe – patriotyzm, poświecenie, macierzyństwo, ciche cierpienie – wszystko to powodowane jest miłością. I nie brak pompatycznych wierszy, nie brak dzieł sztuki i wzniosłych deklaracji. Pompatyczna miłość przesiąka literaturę, sztukę, film, politycy mają nawet ostatnio dziwny zwyczaj powoływania się na różne rodzaje miłości – najczęściej, gdy chcą gładko zamaskować swój błąd. A ja… Ja widzę miłość całkiem prozaicznie. Tak, w całej swej magii, jest dla mnie prozaiczna. Bo o miłości mówić wzniośle – to nie wyczyn. Przedstawiać ją, jako dwoje ludzi wpatrzonych w siebie maślanymi oczami, to coś zbyt oczywistego, aby w ogóle o tym wspominać. Czasem zdarza mi się tak patrzeć w niebo, las lub spadający deszcz. Czy to już miłość? Nie, moim zdaniem to uczucie oznacza o wiele, wiele więcej, niż chęć wpatrywania się w siebie godzinami czy namiętnych pocałunków. Ludzie mówią, że prawdziwej miłości już nie ma na świecie. Dla mnie i takich jak ja – ludzi, którzy kochają, miłość jest całym, najprawdziwszym światem. Jest nie tylko w zamglonych oczach i splecionych ciałach. Jest także, a może przede wszystkim w siatce kasztanów, na każdym z zebranych wspólnie liści, w ręcznie robionym swetrze, w szklance gorącej czekolady, w ciepłej pościeli i na czystej podłodze… A ile miłości jest zasuszonej pomiędzy kartami zupełnie niewinnych ksiąg! Ile kwiatów, myśli, słów, liści, włosów… Ile miłości w obłokach! Ile w zmywaniu naczyń! W miękkich włosach i drżących rękach… Przecież to nie te podkradane pocałunki nadają sens światu zakochanych! Nadaje go trawa, która pod ich stopami jest jakby bardziej zielona, i minuty, które we dwoje stają się krótsze i te lata rozstania, zawarte w kilku tylko dniach… Czy jestem zbyt mało wrażliwa, że to nie wzniosły wiersz miłosny wzrusza mnie, a wyschnięty kasztanek z tamtego spaceru? Czy piękno miłości nie polega właśnie na tym, że cały bezwartościowy świat nagle nabiera sensu? Że pies ciszej szczeka, że ludzie pięknieją, że smutki rzeczywistości przestają mieć znaczenie, że trawa jest soczyście zielona, a niebo bosko niebieskie? To smutne, że ludzie pomiędzy kolejnymi pocałunkami z coraz to nowymi nabytkami, pomiędzy filmami, książkami, a poradnikami o miłości, zapomnieli, jak pięknie jest kochać… O ile łatwiejsza są nawet najgorsze problemy, kiedy zawsze jest ktoś, kto otrze łzę, poda chusteczkę, a później weźmie pod ramię i raźno poprowadzi w kolejne wzloty i upadki… Wydaje mi się, że błąd popełniany coraz częściej w dobie swobodnego rozwoju zwanej kapitalizmem, polega na przekonaniu, że miłość trzeba dobrze poznać i zrozumieć, zanim się jej spróbuje. Ludzie wolą pozostawać biernymi obserwatorami. Bo miłość wymaga czasem wyrzeczeń. Bo obraca nasz świat do góry nogami. Bo ludzie są zbyt nieśmiali i przerażeni. Gdyby tylko spróbowali, zrozumieliby, że miłość, jeśli jest prawdziwa, nie może w żaden sposób im zaszkodzić. Bo to uczucie udoskonala i uskrzydla, nie zaś, jak wydaje się większości – uziemia, nakłada masę obowiązków i wyrzeczeń, przeszkadza na osobistej dróżce kariery.

Jeden rzeczownik określający miłość? Szczęście. Wspólnota. Problem. Tajemnica. Magia. Chemia. Radość. Nałóg. Ryzyko. Ograniczenia. Bliskość. Ile osób, tyle słów chyba, bo każda miłość jest przecież inna, tak jak różni są ludzie, których odwiedza. Dla mnie miłość to nauczyciel. Dzięki niej zachciałam żyć. Nauczyłam się cenić siebie i dzięki temu innych. Dostrzegać małe, intrygujące cząstki charakteru potencjalnie nieinteresujących ludzi. Nie wstydzić się siebie i swoich poglądów. Nie chować głowy w piasek, kiedy spadała na mnie zbyt duża odpowiedzialność - bo stał za mną ktoś, kto mocno trzymał moje barki, pozwalając im ją udźwignąć. Nauczyłam się prosić i przepraszać. To dla mnie naprawdę ważne. Wolałam męczyć się niesamowicie, niż poprosić o pomoc, wolałam stracić przyjaciela, niż przeprosić za swój błąd. Teraz rozumiem, że honor, to nie trzymanie głowy zadartej wysoko nad ziemię, a trzymanie jej na właściwym, stałym poziomie. Uczę się sprawiać przyjemność drobnostkami ludziom, którzy już dawno na to zasłużyli. Nawet powoli, bardzo opornie, ale jednak, uczę się zamieniać swoją reakcję na ból z cynizmu we łzy, nawet publiczne. I choć czas, kiedy nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku, minął, to dopiero teraz mogę nazwać nasze uczucie miłością. Nie robię niczego z pożądania, niczego dla siebie, choć wiem, że otrzymam wszystko, czego zapragnę. Miłość buduje. Warto o tym pamiętać – możemy tylko zyskać.


Wyszukiwanie
Ankieta
Relacja małżeńska