Nasze naklejki
Na Facebooku
bardzolubieposlubie
Polub naszą akcję na Facebooku! :)

Żyć jak gwiazda

Czystość zazwyczaj kojarzy się nam z dzieweczkami w kraciastych sweterkach od serialowej Brzyduli bądź dziadowskim imagem mężczyzn pokroju Jasia Fasoli. Według najnowszych danych ostatnią dziewicą była bodajże Śpiąca Królewna (co do jej księcia nie mamy pewności) lub Alicja z Krainy Czarów.

 

 

 

Ta „święta” prawda o wyższości bujnego życia seksualnego nad wstrzemięźliwością (co za słowo!) seksualną przemycana jest przez telewizję – która oczywiście nie kłamie – w błyszczącym opakowaniu uśmiechniętej „na siódemkę” prezenterki ściętej „na Boba”. No tak. Takiej to można wierzyć... Ładna twarz, ładne nogi i jeszcze raz ładna twarz. A co powiecie na małe obalenie mitu? Obalamy? Dobra! Coś mi się zdaje, że żyjemy w Truman Show, tzn. ktoś robi nas „w balona”. Wmawia nam, że czystość to przeżytek po pradziadkach, a ludzi cieszących się swoim dziewictwem można spotkać tylko w bajkach. Jeśli tak, to może ktoś zechce mi wytłumaczyć dlaczego w Ameryce i w Wielkiej Brytanii, we Francji, we Włoszech, w Polsce, i w wielu innych krajach, uwagę oraz serca młodych przyciągają takie ruchy jak True Love Waits, The Silver Ring Hing, Youth for Live oraz hasła: „No sex machina”, „Prezerwatywa nie chroni serca”?! Dlaczego Miss Ameryki zachęca do życia w czystości, a tysiące młodych ludzi uważa, że produkcja pornografii, to „wyrzucanie lasów w błoto”?!

 

PIERŚCIEŃ ZAMIAST SEKSU

 Rok 2004, Kolorado, USA. Półtora tysiąca młodych ludzi zbiera się na stadionie Uniwersytetu w Denver, aby publicznie powiedzieć „tak” czystości przedmałżeńskiej. I bynajmniej nie są to teleportowani z XII wieku radykalni chrześcijanie, ale normalni chłopcy i dziewczyny, połączeni w jednym, wspólnym celu – Prawdziwa miłość czeka. Głos zabiera Jason Evert, który o czystość przeszedł osobistą batalię: „Młodzi często mówią, że seks jest świetny. To klocki LEGO mogą być świetne, samochód może być świetny, ale seks jest święty. Nie profanujmy więc tego, co Pan Bóg nam ofiarował jako największy dar miłości”. Typowa pobożna gadka? Wątpię. W tym samym dniu nasi rówieśnicy z Ameryki przyjmują pobłogosławione przez bpa Charlsa Chaputa pierścionki symbolizujące wstrzemięźliwość seksualną aż do dnia ślubu.

 

CELEBRYCI NA SERIO

 W 2003 roku wybory Miss Ameryki wygrywa Erika Harlod. Światła, flesze i konsternacja. Królowa piękna pragnie promować czystość przedmałżeńską! Jury nie przejawia euforii. Dlaczego nie weźmie się za obronę praw zwierząt albo za kampanię na temat skutków globalnego ocieplenia? „Do czystości przed ślubem przekonywałam zanim zostałam miss – odpowiada Erika – Teraz będę to robić jeszcze bardziej zdecydowanie”.

W wieku 24 lat, 55 lat wcześniej, ginie Concetta Lombardo. Z jej urodą zostaje się albo hollywoodzką aktorką, albo twarzą Christiana Diora. Ta młodziutka Włoszka wybrała jednak inne priorytety. Podobnie Pierina Morosini, która już w wieku 17 lat złożyła ślub czystości. Zafascynowana osobą św. Marii Goretti (dziewczyny, która broniła swej czystości, przez co została zamordowana) wyznaje swojej przyjaciółce, że raczej gotowa jest zginąć niż zbezcześcić swoje ciało. Brutalne wyznanie? W przypadku Pieriny nie było tylko efekciarską mową. Nie skończywszy 26 lat umiera, broniąc czystości.

22-letni Frank jeszcze niedawno żył obok nas. W wyniku hołdowania „wolnej miłości” zachorował na AIDS. W dramacie swojej rzeczywistości odkrywa wierną i przebaczającą miłość Jezusa. Przed śmiercią zwraca się do swych rówieśników, ukazując prawdziwe oblicze przedmałżeńskiego seksu: „Przestańcie znieważać miłość. Błagam, pozwólcie, by Jezus przyszedł do was, zanim będzie za późno…”.

 

POCIĄG DO CZYSTOŚCI

Polskim odpowiednikiem takich organizacji jak True Love Waits jest Ruch Czystych Serc. Zrzesza tysiące osób, chłopców i dziewczyn, zakochanych, narzeczonych i stanu wolnego. Nikt nie zmusza do wstąpienia w jego szeregi. Nikt nie zaciąga na siłę. To dobrowolny akt woli i serca ludzi, którzy po prostu mają pociąg do czystości. Patronką dzieła jest bł. Karolina Kózka – dziewczyna, która podczas I wojny światowej, w obronie dziewictwa poniosła męczeńską śmierć. I – choć dla niektórych może wydać się to dziwne – RCS to nie miejsce dla zatwardziałych dziewic i szalonych purystów. RCS to miejsce dla tych, którzy w sprawach czystości ciągle zaliczają glebę, którzy nie są na tyle silni, aby ze wszystkim radzić sobie samemu, a jednocześnie dla tych, którzy mają aspirację na życie inne niż to pokazane w Szkole uwodzenia bądź American Dream. Którzy wiedzą, że pociąg seksualny jest czymś pięknym i właśnie dlatego należy starać się jeździć Pierwszą Klasą. Z Tym, który zna rozkład jazdy oczywiście tj. z Jezusem, Królem Miłości. Najlepszym Ekspertem w „tych sprawach” :-).

Pozdrawiam, 

Dziewczyna w marynarce

(artykuł nadesłany)


 

Wyszukiwanie
Ankieta
Relacja małżeńska